Wschód słońca na Salamandrze

Autor: TOBIASZ

W poszukiwaniu widoków…


D

zień wcześniej sprawdziliśmy prognozy na accuweather i wszystko wskazywało, że w godzinach między 4 a 5 rano niebo będzie bezchmurne. Dodam, że skuteczność prognozy na tym portalu podczas naszego 6 dniowego pobytu była na poziomie 85-95%. Zasypialiśmy z pozytywnym nastawieniem mając nadzieję, że po przebudzeniu pogoda będzie taka jaką sobie wymarzyliśmy.

Budzik nastawiony na 3:50! Przypomniałem sobie czasy kiedy o zbliżonej porze zwlekałem się z łóżka do pracy. Pamiętam momenty frustracji, zdenerwowania i zaniepokojenia. To nie były emocje, których oczekiwałem nie mniej jednak każdego dnia musiałem się z nimi zmagać. Na szczęście ten okres mam już za sobą.

W tym przypadku emocje były zupełnie inne. Obudziłem się kilka minut przed zaplanowanym budzeniem telefonu. Przypadek? Nie sądzę. Przed zaśnięciem mój umysł automatycznie zaprogramował się na tą okoliczność. Martwiłem się o pogodę… Zaraz po przebudzeniu wstałem z łóżka, sprawdziłem co się dzieje za oknem. Nie było źle, chociaż nad Giewontem (widok mieliśmy bezpośrednio na Krzyż) wisiały ciemne chmury, ale wokół niebo było niebieskie.

A więc perspektywy były. Szybka pobudka, czas na szybkie siku, herbatka do termosu, ciepłe ubranie, bo chociaż lato to poranki w Zakopanem są chłodne (12-13 stopni), czapka na głowę, aby przykryć koguta na głowie i lecimy. Samochodem dojeżdżamy do miejsca docelowego w niecałe 10 minut. Przyznasz, że całkiem szybko?

Wschód słońca na Salamandrze


To jedno z najmniej wymagających miejsc, które osobiście przetestowaliśmy. Znajduje się nieopodal Gubałówki. Dojechać tam można kierując się na Kościelisko, przejeżdżając obok już wcześniej opisywanego przez nas Góralskiego Dworu, cały czas do góry ulicą Salamandra. Jeśli chcesz ująć panoramę prawie całych Tatr w obiektywie w świetle wschodzącego słońca to według mnie jest to idealna miejscówka. Co najważniejsze nie wymaga od Ciebie dużego wysiłku. Nie musisz się nigdzie wspinać, a dojechać tam można samochodem.

To trasa dla leniwych, albo dla osób, które w danym momencie nie mogą pójść w wyższe partie gór, aby ująć nieco piękniejsze widoki. Tak było właśnie w naszym przypadku. Chociaż apetyt mieliśmy na Nosal lub Sarnią Skałę to jednak woleliśmy nie ryzykować..

Zresztą widok nie jest najgorszy. Zobacz co udało nam się ująć, a raczej Ani, bo moje słabe oko cały czas ma problem, aby móc dostrzec to co inni z bardziej artystyczną duszą.. 😉

Nie mniej jednak czasem uda mi się ustrzelić jakiś piękny widok!

Wschód słońca na Salamandrze.

Wpisz zapytanie. Wciśnij Enter aby wyszukać.