Jeśli szukasz swoich pierwszy butów trekkingowych, ale chcesz, żeby służyły Ci na kilka sezonów podczas górskich wędrówek w niskie oraz wyższe partie gór to musisz wyszukać solidny i sprawdzony model. Ceny butów nie należą do tanich, a na rynku jest mnóstwo marek, więc poszukiwania tych wymarzonych mogą okazać się dużym wyzwaniem.
Postanowiliśmy sprawdzić i przedstawić Ci jedną z najstarszych marek za którą stoi jakość i solidne wykonanie. Jej pozycja na rynku od wielu lat jest niczym Mercedes w branży motoryzacyjnej!
O czym przekonasz się już za chwilę.
Przed Tobą testy butów męskich Meindl Island MFS Active oraz model dla kobiet, czyli Vakuum Lady GTX. Za chwilę przekonasz się jak prezentują się w górskich warunkach, w zróżnicowanym terenie, a także o różnych porach roku.
Ten kto ma za sobą chociaż jeden zakup butów w góry wie, że nie jest to proste zadanie. Za nim dokonamy zakupu butów powyżej kilkuset złotych przeglądamy dziesiątki kart produktów, aby z gąszcza ofert wybrać ten wymarzony model. Taki, który podczas kilkugodzinnych wędrówek zadba o nasz komfort, bezpieczeństwo z naciskiem na to drugie. Natomiast po setkach kilometrów wydreptanych na szlaku podeszwa będzie wyglądała jak nowa 🙂
Jedno jest pewne, że rodzaje butów trekkingowych jest cała masa. Więc nie ma się co dziwić, że totalny laik może być lekko zagubiony. Na jakie właściwości, cechy zwrócić szczególną uwagę, żeby buty służyły nam przez długi czas, a nasze zadowolenie nie miało nigdy końca?
Trekkingowy Mocarz, czyli jak buty Meindl Island sprawdziły się w terenie.
To moja subiektywna recenzja, gdzie nie będę owijał w bawełnę, ale na ten moment wysokie buty górskie Meindl Island są dla mnie bezkonkurencyjne na tle innych marek i modeli. Dlaczego tak sądzę postaram się przedstawić przytaczając i opisując po krótce technologie i systemy, które zostały wykorzystane przy stworzeniu buta, który zdaje się być tytanem w swojej kategorii. To buty idealnie stworzone na długotrwałe wyprawy w wysokie góry w okresie wiosenno-jesienno-zimowym. Wtedy, gdy na szlaku przeplatają się ze sobą różne warunki, czyli z góry leje deszcz, wieje silny wiatr, doskwiera wszechobecny chłód i mróz, a pod nogami skrzypi śnieg.
Mam wrażenie, że te buty zostały stworzone z myślą o ciężkich warunkach, które w górach są czymś naturalnym. Jeśli zadbamy o tego buta, czyli uprzednio zaimpregnujemy go to jego zewnętrzna część odwdzięczy Ci się doskonałym wyglądem na bardzo długo. Przeszedłem w butach Meindl Island już kilkaset kilometrów i po odpowiedniej pielęgnacji obuwia nie widać praktycznie żadnych znaczących śladów użytkowania.
To co u mnie sprawdziło się dobrze na samym początku to odpowiednie dopasowanie skarpetki. Gruba skarpetka nie zdała egzaminu, dlatego zawsze jadąc w góry zabieram ze sobą co najmniej 2 pary cieńszych skarpet (nawet zimą)! Byłem w tych butach zimą na Świnicy, a także podczas srogiego mrozu na Baraniej Górze (-15 stopni) i buty zdały egzamin na piątkę 🙂 Nie odczułem żadnego dyskomfortu wewnątrz buta, nie odmroziłem sobie palców, buty w środku były suche, a moje stopy były wdzięczne, że mam na sobie Meindl Island. Każda z tych wypraw to było ponad 10 h wędrówki, gdzie buty wystawione były na mróz oraz na mokry i topniejący śnieg w drodze powrotnej.
Podczas letnich wypraw na krótsze trasy zabieram niskie buty, ale podczas dłuższych wypraw z większą ilością przewyższeń zawsze mam ze sobą moje Meindl-e!
To bez wątpienia solidny czołg, który idealnie wpasowuje się w wymagający trekking (wysokogórski, wspinaczki, długodystansowe wędrówki).
Co je wyróżnia?
Przejdźmy do sedna, czyli do kluczowych atutów obu butów przedstawionych w tej recenzji. Wspólnie z Anią opowiemy o naszym pierwszym wrażeniu po kilku miesiącach użytkowania butów w na prawdę różnorodnych warunkach.
GORE-TEX®
To chyba jeden z tych systemów must have, bez którego żaden porządny but nie ma sensu. Niektórzy wiedzą, że Gore-Tex musi być, ale nie do końca wiedzą z czym się to je. Warto, więc wgryźć się w temat, bo jest on bardzo interesujący. Przejdźmy, więc do sedna. Mówiąc na prawdę prostym językiem to jest to system, który sprawia, że Twoje stopy podczas aktywności w terenie są suche. Dba on o optymalny klimat Twoich stóp. Wyobraź sobie, że membrana jest w stanie odprowadzić wilgoć w stanie lotnym na zewnątrz, a nie przepuszcza wody do środka. I oto cały szkopuł!
Vibram®
Nad przyczepnością podeszwy butów czuwa system Vibram. Znany mniej lub bardziej, ale przeglądając oferty butów trekkingowych wydawać się może, że to już prawdziwy standard. Na pewno spotkałeś się już z tą nazwą, ponieważ podeszwa z vibramą stosowana jest nie tylko w butach trekkingowych, górskich, wspinaczkowych, ale coraz częściej mają je także buty sportowe i miejskie. Co on tak na prawdę nam daje? Czuwa nad przyczepnością buta do podłoża, amortyzuje każdy ruch, a także wykazuje się dużą wytrzymałością na ścieranie. To niczym ogumienie w samochodzie, które podczas jazdy dba o nasze bezpieczeństwo.
MFS System
To coś co razem z Anią pokochaliśmy najbardziej. To cecha nie spotykana zbyt często. Wyobraź sobie, że kupując model Meindl Island lub Vakuum Lady otrzymujesz spersonalizowanego buta dopasowanego idealnie do kształtu Twojej stopy. To właśnie dzięki systemowi MFS (Memory Foam System) zyskujesz idealne dopasowanie butów (czyt. wkładki)! Dzieje się to pod wpływem ciepła, czyli wkładasz stopę do buta i znajdująca się w niej na wykończeniu mankietu cholewki pianka formuje się do stopy. Jest on stosowany w Meindl od wielu lat i cieszy się dużym uznaniem zarówno wśród profesjonalnych jak i początkujących turystów.
DiGAfix
W butach zastosowano także system DiGAFix, który pozwala na elastyczne, nieuciskające sznurowanie, które obejmuje całą stopę. Dzięki temu poczujesz się pewnie i komfortowo, bo Twoja noga będzie czuła się bardzo pewnie. W ten sposób zyskujesz bardzo dobre trzymanie stopy. To czuć już po pierwszym założeniu butów i przejściu kilku metrów! To niby nic takiego, ale widać, że w tych butach każdy detal był bardzo mocno przemyślany.
Co musisz wiedzieć o marce Meindl?
W tej sekcji zacznę od tego, że Meindl to firma z długoletnim stażem i mistrzowskim rzemiosłem obuwniczym opanowanym do perfekcji. To z czego słynie ten obuwniczy potentat w swoim fachu to przede wszystkim jakość, długowieczność, wiarygodność i sprawdzone rozwiązania wypracowane na przestrzeni setek lat. Myślę, że tu powiedzenie „trening czyni mistrza” ma niebagatelne znaczenie.
Nie wiem skąd, ale odkąd zacząłem chodzić po górach moje upodobania krążyły praktycznie zawsze wokół klasycznych butów, które mi osobiście przypominają początki turystyki górskiej. Buty Meindl Island kojarzą mi się z okresem, kiedy nie było jeszcze tylu firm na rynku, a większość turystów spotkanych na szlaku miało na sobie flanelową koszulę w kratę, sztruksy, albo starte jeansy, a na nogach buty skórzane z firmy „no name” i grube, czasem wełniane skarpety.
Kojarzysz to ze starych zdjęć sprzed 30-50 lat?
W bazie produktów Meindl jest bardzo szeroka gama butów, które cechują właściwości nadmienione wyżej. Każdy znajdzie coś w swoim zasięgu, jeśli chodzi o budżet, upodobania wizualne czy też właściwości od których powinniśmy zacząć podczas naszych poszukiwań.
Testy butów trekkingowych Meindl Vakuum GTX Lady
Kolejna para butów jest nieco mniejsza, są niższe i oczywiście lżejsze to buty Vakuum Lady GTX. Są zbliżone, jeśli chodzi o dizajn* i wykonanie nie mówiąc już o wykorzystaniu innowacyjnych pomysłów. Tu praktycznie nie ma żadnej różnicy. My lubimy, gdy buty ładnie leżą na nodze (szczególnie kobiety :)), ale kryteria od których należy zacząć poszukiwania swoich wymarzonych butów to to czego na pierwszy rzut oka nie widać. I tego się trzymajmy, ale kto z Was nie lubi, gdy buty przyciągają uwagę innych w pozytywnym tego słowa znaczeniu?
Jest damski odpowiednik modelu Island, który różni się tylko tym, że jest lżejszy i zgrabniejszy. Znajdziesz go w tym miejscu >>
To co zdecydowanie różni te dwa modele to ich waga. Nie ma co ukrywać, ale każde buty trekkingowe powyżej kostki ważną swoje. W tym przypadku najmniejszy rozmiar Meindl Island MFS Active waży w granicach 860 gram, natomiast Vakuum Lady GTX to już jakieś 650 g (waga dotyczy tylko 1 buta, nie całej pary). Tu różnica jest diametralna i pewnie przy 25-30 km na szlaku będzie miało kolosalne znaczenie dla naszych nóg.
Buty turystyczne na długie eskapady powinny mieć gumowy otok wokół. Tu duży plus za to, że on jest. Występuje w obu modelach. Zastosowana tu guma jest dość wysoka i nachodzi na dolną część cholewki obejmując go wokół całego buta. Nie tylko z przodu. W ten sposób zabezpieczamy się przed uszkodzeniami mechanicznymi (kamień, skała lub wystający korzeń).
Zarówno Ania jak i ja uwielbiamy górskie zejścia w tych butach. Stawiamy kroki w dół bardzo pewnie nawet na mokrej powierzchni. Podeszwa z systemem Vibram, który został tu zastosowany sprawia, że moje obawy podczas schodzenia znikają! Guma daje radę nawet, gdy pod stopą znajdą się drobne kamyczki.